Otwierasz zaspane oczy w niedzielny poranek.
Rzucasz okiem na błyszczącą podłogę bez żwirku.
Idziesz do łazienki.
Patrzysz czysto wokół kuwety…
Spoglądasz dookoła.
Wszędzie jest czysto….bez żwirku, nie ma??
Kot i czysty dom bez żwirku?
A jednak to jest możliwe.
Co za ulga…
Czysto? Czysto!!! Wreszcie czysto…:-)
Tańczysz indiański taniec zwycięstwa,
czys-to, tadam, czys-to, tadam, czys-to…
Muzyka na cały regulator z radości…
Stop,stop, ciszej, bo sąsiedzi się wściekną.